Rozwój i zastosowanie broni palnej w Europie średniowiecznej do polowy XVI wieku.

 

Broń palna, która pojawiła się w Europie pod koniec Średniowiecza, była wynikiem postępu technicznego i ekonomicznego. Wzrost roli pieniądza oraz odrodzenie i sukcesy piechoty na polu walki wytrąciły z rąk rycerstwa monopol na tworzenie siły zbrojnej. Zarówno bogatsze miasta, jak i władcy zaczęli wynajmować oddziały wojskowe, które traktując służbę wojskową jako opłacalny zawód górowały techniką walki nad rycerstwem czy milicją wojskową. Wojny stawały się coraz droższe, każda armia była zmuszona posiadać odpowiednie zaplecze techniczne, a co za tym idzie odpowiednią kadrę do jej obsługi. Mimo, że proch stosowano już w XIV wieku to nie wywierał on początkowo istotnego wpływu na losy wojen.

Istotne zmiany miały przynieść dopiero wojny husyckie z lat 1419-1434. Organizacja wojsk husyckich nie była jednolita. Po 1424 roku każdy odłam husytów posiadał swoją osobną armię. Czołowe miejsce wśród nich zajmowała armia tzw. taborytów, którzy swoją nazwę wzięli od miasta Tabor. Miasto przekształcone w jeden wielki obóz warowny stanowiło ich główną bazę wypadową. Wojska husyckie dzieliły się na wojska miejskie i polne- które stanowiły trzon sił zbrojnych, natomiast wojska miejskie stanowiły pospolite ruszenie husyckich związków miejskich. Najmniejszą podstawową jednostką organizacyjno-taktyczną stanowił wóz bojowy z załogą składającą się przeciętnie z 2 strzelców z rusznicami, 4-8 strzelców z kuszami, 2-4 cepników, 4 suliczników z kopiami zaopatrzonymi w haki, 2 pawężniaków i 2 dobrze uzbrojonych woźniców. W sumie załoga liczyła 18-21 ludzi, przy czym liczba wojowników nie była stała, lecz w razie konieczności większa lub mniejsza. Każdy wóz miał swojego dowódcę nazywanego hetmanem. Każde 10 takich wozów tworzyło wyższą jednostkę organizacyjno-wojskową pod dowództwem dziesiętnika, do którego obowiązków należało pilnowanie szyku wozowego w marszu, zachowanie właściwych odległości i czuwanie nad sprawnym łączeniem wozów przy zestawianiu ich w tabor. Żołnierze nie wchodzący w skład załóg wozów, również byli podzieleni na jednostki, np. roty suliczników i cepników pod dowództwem rotmistrzów lub pięćdziesiątników. W bitwie jednostki dzieliły się na większe hufce, dowodzone przez setników. Całością piechoty dowodził również hetman. Podobnie jazda husycka chociaż stanowiła odrębną całość taktyczną, dla konkretnych celów dzieliła się na mniejsze jednostki, otrzymujące odrębne zadania. Różniła się zdecydowanie od ciężkiej jazdy rycerskiej, była bardziej ruchliwa ze względu na lżejsze uzbrojenie. Nadawała się wyśmienicie do zadań zwiadowczych lub ubezpieczających. Oprócz jazdy i piechoty w skład wojsk husyckich wchodziła także artyleria. Prawdopodobnie podlegała ona „hetmanowi nad armatami”, który z pozostałymi hetmanami podlegał naczelnemu wodzowi-najwyższemu hetmanowi. Do składu wojska husyckiego należy doliczyć także niewielkie oddziały pomocnicze do budowy dróg i mostów.

Szeroki użycie broni palnej przez husytów pozostawiło trwały wpływ na taktykę i rozwój sztuki wojennej późnego średniowiecza. Armia husycka posiadała zarówno artylerię jak i ręczną broń palną. Była ona bardzo prymitywna, niemniej jednak stanowiła zalążek i podstawę późniejszego jej rozkwitu. Artylerzyści husyccy rozporządzali kilkoma rodzajami dział. Jednym z mniejszych były tzw. taraśnice o długich lufach i kalibrze od 40 do 100 mm. Strzelały one kulami kamiennymi, a później także żelaznymi lub ołowianymi. Ich skuteczna donośność sięgała 250-300 metrów. Nazwa pochodzi od „tarasu”, czyli drewnianej budowli wysuniętej przed fortyfikacje, w której umieszczono działa- taraśnice. Początkowo były więc taraśnice działami fortecznymi i dopiero w czasie wojen husyckich zaczęto je wozić z wojskiem w pole, wskutek czego zaczęły się one przekształcać w działa polowe. Do walki zdejmowano je z wozów i ustawiano na nieruchomych stojakach. Oprócz taraśnic były w użyciu działa polowe tzw. hufnice, których nazwa pochodzi stąd, że używano ich głównie do ostrzeliwania hufców przeciwnika z niedużej odległości. Posiadały one znacznie krótszą lufę aniżeli taraśnice, ale za to większy kaliber (około 160-230 mm). Jako amunicji używano do nich kul kamiennych. Hufnice miały proste dwukołowe lawety umożliwiające szybszą zmianę stanowisk ogniowych i manewrowania na polu bitwy. Wreszcie, do oblężenia warownych zamków i miast, husyci używali także do burzenia murów ciężkich armat polowych (bombard) o olbrzymim kalibrze do 850 mm. Wymagały one jednak specjalnych urządzeń i musiały być podsuwane bardzo blisko pod umocnienia przeciwnika .Wojska husyckie uzbrojone były także w ręczną broń palną- rusznice i hakownice, których kaliber wahał się w granicach 20-30 mm. Hakownice były zaopatrzone w hak, za pomocą którego zaczepiano broń o skraj muru lub wozu bojowego w celu osłabienia odrzutu podczas wystrzału. Zarówno z rusznic, jak i hakownic strzelano w ten sam sposób, że strzelec opierał tylną część rusznicy o ramię, bądź wkładał trzon pod pachę. Celowanie było bardzo niedokładne, a donośność sięgała niespełna 100 metrów. Broń tę ładowano od wylotu lufy, odpalano za pomocą rozpalonego żelaza lub lontu. Amunicję stanowiły lane kule ołowiane. Pomimo swojego prymitywizmu broń palna odrywała w bitwach dużą rolę. Nazwa husytów pochodzi od nazwiska czeskiego profesora uniwersytetu praskiego Jana Husa (1369-1415 r.). Domagał się on, by Kościół był dostępny dla ludu by nabożeństwa odbywało się w języku czeskim. Hus walczył z dominacją duchowieństwa katolickiego oraz dominacją niemiecką na uniwersytecie praskim. W 1414 r. Hus został wezwany na sobór kościelny. Cesarz Zygmunt dał mu list gwarancyjny, nie uczynił jednak nic, by zapewnić mu nietykalność. Husa aresztowano i w 1415 r. spalono jako heretyka. Śmierć Jana Husa była sygnałem do otwartej walki, do której wystąpiła najuboższa część społeczeństwa czeskiego. W ten sposób rozpoczęły się religijne i antyfeudalne wojny husyckie (1419-34). Jak już wcześniej wspomniałem głównym ośrodkiem politycznym i wojskowym było miasto Tabor, od którego radykalnych zwolenników ruchu husyckiego nazywano taborytami. Na czele organizacji zbrojnej taborytów stanął rycerz czeski Jan Żiżka (1378-1424), mający duże doświadczenie bojowe. Uczestniczył on między innymi w bitwie pod Grunwaldem i Azincourt . Taboryci wytworzyli własną taktykę marszu, natarcia i obrony. Do walki z przeciwnikiem szyk marszowy dzielił się na cztery kolumny: dwie zewnętrzne i dwie wewnętrzne. Kolumny zewnętrzne były dłuższe od wewnętrznych, pozwalało to szybko przekształcić szyk marszowy w bojowy lub tabor obronny. Głębokość kolumny marszowej oddziału (ok. 5000-6000 ludzi) nie przekraczał jednego kilometra. Wprowadzenie taboru wozowego, jak gdyby ruchomej fortecy umożliwił skuteczne stawienie oporu przeważającym liczebnie wojskom rycerskim. Wprawdz tę technikę stosowano już w innych krajach Europy, zwłaszcza Francji i Włoszech, a także w Polsce w słynnej bitwie pod grunwaldzkiej, jednakże sposób wykorzystania wozów przez wojska husyckie różnił się całkowicie od tego wszystkiego, co można zaobserwować w okresie wcześniejszym. Przed bitwą taboryci szykowali tabor w zależności od terenu w czworobok lub w okrąg, do walk obronnych wybierano zwykle wzniesienie. Wozy bojowe ustawiano w jeden lub kilka rzędów, tak aby stanowiły zewnętrzny pierścień umocnionego w ten sposób obozu. Wozy połączone łańcuchami (przez poszczególne koła) zajmowały wobec siebie położenie ukośne (stykały się rogami) w celu ułatwianie w razie potrzeby szybkiego zaprzęgania koni i wzajemnego wsparcia poszczególnych załóg przez prowadzenie ognia bocznego.